poniedziałek, 20 stycznia 2014

Wierzący niepraktykujący?

"No bo ja jestem katolikiem, tylko nie chodzę do kościoła."

Ehe, a ja jestem skrzypaczką, tylko nie chodzę na próby orkiestry, do której się zapisałam 30 lat temu. Na koncerty tej orkiestry też zresztą nie chodzę. I jakoś tak w ogóle ćwiczyć mi się na tych skrzypcach nie chce. Bo po co? Przecież 30 lat temu dobrze grałam. Nuty znam.  I niech no mi ktoś spróbuje powiedzieć, że ja już do tej orkiestry to dawno nie należę, bo od trzydziestu lat nikt mnie tam nie widział! Jestem skrzypaczką niepraktykującą! Mogę za to godzinami dyskutować o muzyce, krytykować wszystkich praktykujących skrzypków, no bo kto to widział tak trzymać skrzypce? Albo tak fałszować? Czy tak interpretować Bacha? Bleee! ;>

źródło grafiki - www.dla-dzieci.com.pl

7 komentarzy:

  1. Fantastyczne wyjaśnienie :) Dla mnie nie ma wierzących niepraktykujących, to jest najprostsza sprawa pod słońcem, jak czarne albo białe, nie ma szarości ani innych kolorów - wierzę to wierzę, nie to nie. Można też być niewierzącym chodzącym do kościoła i to te niczego nie zmieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. He he , ale sie usmiałąm ! ale tak pozytywnie , musze ten przykład ze skrzypcami sprzedać ,
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. no tak

    "jedzący-niełykający"

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie w domu mówi się: alkoholik to niepraktykujący abstynent. To chyba coś podobnego...
    Rena

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobre!
    I to jedzący- niełykający też.

    OdpowiedzUsuń