wtorek, 15 października 2013

Nie wiem...

Gdy jeszcze katechizowałam, często zdarzało mi się odpowiadać dzieciom na ich pytania  słowami: ja też nie wiem, albo że ja też tego nie rozumiem. Też tego nie rozumiem, ale wierzę Panu Bogu na słowo . Nie wiem, ale ufam Mu i jak już się dostanę do nieba, to zadam to pytanie Panu Bogu. Bo w końcu marny to byłby Bóg, który dałby się ogarnąć naszymi małymi rozumkami. Lubiłam te dyskusje z moimi uczniami, gdy próbowaliśmy choć troszkę zgłębić różne boskie tajemnice.

I tak zbieram sobie od lat te pytania do Pana Boga. Teraz też Go nie rozumiem, ale powtarzam w duchu:

 Boże, choć Cię nie pojmuję, jednak nad wszystko miłuję...

2 komentarze:

  1. Aniu, całe życie to dla nas jedna wielka niewiadoma. Ty to wiesz dobrze.

    Ja też mam sporo pytań do Boga... dlaczego...? dlaczego...? dlaczego...? Zastanawiam się też czy chcę znać odpowiedź... co to zmieni?

    OdpowiedzUsuń