Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i co rusz słyszę/czytam coś, co mi zgrzyta.
Jeśli miejsce jest wolne, to znaczy, że w tej chwili jest wolne, ale ktoś je może zająć. Byliście kiedyś kawiarni? Zdarzyło się Wam zapytać kogoś siedzącego przy stoliku, czy... No, właśnie! Czy to miejsce jest wolne, czy puste? Że puste, to widzimy. My pytamy, czy jest wolne. Bo jeśli jest wolne, to znaczy, że możemy je zająć.
Przygotujmy zatem przy tegorocznym stole jedno wolne nakrycie i czekajmy, a nuż ktoś je zechce zająć. Bo się zdarza. W naszym domu się zdarzyło. Bo to miejsce u nas jest zawsze wolne.
Przy dodatkowym nakryciu można też postawić świecę, która będzie nam przypominała o naszych zmarłych bliskich, którzy kiedyś zasiadali z nami przy tym stole. Wszak wyznajemy w Credo wierzę w świętych obcowanie.
Dodatkowe Nakrycie przy Stole Wigilijnym
Zgodnie z polską tradycją stół wigilijny zastawiamy na tyle osób, ile będzie na Wigilii plus jedno dodatkowe nakrycie. To nakrycie ma być wolne i gotowe na przyjście niespodziewanego gościa. Nazywanie go miejscem "pustym" zgrzyta mi okropnie. Drobna różnica? A jednak nie.Jeśli miejsce jest wolne, to znaczy, że w tej chwili jest wolne, ale ktoś je może zająć. Byliście kiedyś kawiarni? Zdarzyło się Wam zapytać kogoś siedzącego przy stoliku, czy... No, właśnie! Czy to miejsce jest wolne, czy puste? Że puste, to widzimy. My pytamy, czy jest wolne. Bo jeśli jest wolne, to znaczy, że możemy je zająć.
Przygotujmy zatem przy tegorocznym stole jedno wolne nakrycie i czekajmy, a nuż ktoś je zechce zająć. Bo się zdarza. W naszym domu się zdarzyło. Bo to miejsce u nas jest zawsze wolne.
Przy dodatkowym nakryciu można też postawić świecę, która będzie nam przypominała o naszych zmarłych bliskich, którzy kiedyś zasiadali z nami przy tym stole. Wszak wyznajemy w Credo wierzę w świętych obcowanie.
Na pozór puste i wolne to niby to samo znaczenie...ale masz rację nie ...i tak też będe myśleć nakrywając wigilijny stół...
OdpowiedzUsuńW moim rodzinnym domu nigdy nie mowilo sie wolne miejsce czy tez puste, mowilo sie, ze jest to dodatkowe miejsce dla niespodziewanego goscia, wedrowca. Nigdy nie trafil mam sie wedrowiec, wloczega, bo mieszkalismy na czwartym pietrze. :-) Jak bylam mala moja mama tlumaczyla nam, ze jest to dodatkowe miejsce dla goscia wyjatkowego, ktorym jest narodzony Jezus.
OdpowiedzUsuńIzo, Twoja mama bardzo dobrze mówiła. Bo Jezus przychodzi do nas przecież właśnie w drugim człowieku. Więc ktoś kiedyś to dodatkowe miejsce zajmie. Może niekoniecznie w samą Wigilię... :)
Usuń