środa, 10 lutego 2010

Amen?

- "Amen to znaczy koniec?"
- Wręcz przeciwnie! Raczej początek! Amen to słowo, które znaczy mniej więcej - ja w to wierzę, wierzę, że tak jest. Mówimy je zazwyczaj na końcu każdego wyznania wiary. Najkrótsze wyznanie wiary to znak krzyża, który rysujemy na sobie, wymawiając przy tym słowa: "W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen."
Amen wypowiadamy również na koniec modlitwy, wyrażając w ten sposób wiarę w to, że Bóg nas słucha i wysłuchuje.

5 komentarzy:

  1. No... jak amen w pacierzu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A teraz powiedz mi Anno, jak to jest z symbolicznym obmyciem grzesznej duszy przy wejściu do kościoła. Ludzie czynią to też wychodząc. W moim subiektywnym, a nie teologicznym odczuciu - bez sensu. W Domu Bożym, raz, że oczyściliśmy się wchodząc, a nawet jeśli nie to uczestnictwo w misterium jakoś i tak czyni nas lepszymi niż przy wchodzeniu. Nie ma potrzeby opuszczając sferę sacrum i przechodząc do profanum znowu sięgać po wodę święconą. Ale może ma intuicja jest mylna. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znak krzyża czyniony wodą święconą przy wejściu do kościoła to przypomnienie chrztu świętego. Nie jest to sakrament. Z grzechów oczyszcza nas Chrzest Święty, Sakrament Pojedniania i Eucharystia(ta z grzechów powszednich, bo z grzechami śmiertelnymi nie wolno przystępować do Stołu Pańskiego, byłoby to bowiem świętokradztwo, czyli kolejny grzech śmiertelny). Wracając do znaku krzyża wodą święconą przy wejściu i wyjści z i do kościoła, jest to zwyczaj. Nie ma zatem obowiązku czynienia go. Ale jest w zwyczaju własnie. I zawsze, jeśli jest czyniony świadomie i pobożnie, przynosi nam korzyść. Ma nam on przypominać o naszej przynależności do Chrystusa, strzec przed złym duchem, a tego nigdy za wiele, gdy idziemy w świat. Niestety, często ten znak jest czyniony machinalnie, ale to już inna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę niby oczywista oczywistość z tym Amen a tu taka niespodzianka...

    OdpowiedzUsuń
  5. Amen - niech tak się stanie

    OdpowiedzUsuń